Jak dostać się na wymianę do Korei?

by - 13:43



Jeszcze kilka lat temu, gdy zaczynałam studia, myśli o wymianie do Korei towarzyszyła taka sama doza prawdopodobieństwa jak tej, że mogłabym zostać elfem - czyli w zasadzie żadna. 😜 Będąc na pierwszym roku studiów, przeglądałam różne strony z nadzieją, że uda mi się czegokolwiek dowiedzieć na ten temat, ale moje próby raczej kończyły się porażką. Co prawda nie było tak, że nie mogłam znaleźć NIC. Na jakieś tam wymiany trafiłam, ale niestety ich warunki nie nastrajały optymistycznie. Głównym problemem, przynajmniej dla mnie, był ten związany ze znajomością koreańskiego. Wymagano umiejętności na dość wysokim poziomie i do tego udowodnionych certyfikatem zdania TOPIKu. Kosmos.


Ze względu na to, że na tych początkowych latach studiów nie spełniałam za bardzo wymagań do wymiany do Korei, myśl o niej zepchnęłam w najciemniejsze zakamarki mojego mózgu. Wróciłam do niej dopiero na trzecim roku studiów, zainspirowana doświadczeniami moich koleżanek z koła studenckiego, które pojechały na wymianę do USA. Zapytałam je po prostu, jak udało im się pojechać na taką wymianę i gdzie w ogóle ją znalazły -  nie miałam pojęcia, że z naszego instytutu albo w ogóle z uniwersytetu można jechać na wymianę nie do europejskiego kraju. Dostałam wtedy od nich linka do strony z opisem tej wymiany. W taki sposób właśnie zaczyna się moja historia. 😀

~*~

Pomyślałam sobie, że napiszę tego posta w formie Q&A, żeby nie zanudzić 5-stronicowym wywodem. Pytania zadałam sobie sama, biorąc pod uwagę to, co może być najbardziej ciekawe, zatem jeśli szczególnie interesuje Was jakaś kwestia, możecie po prostu przewinąć do konkretnego pytania. A jeśli macie jeszcze jakieś - chętnie odpowiem, więc piszcie śmiało!


1. Skąd dowiedziałam się o wymianie do Korei?

Magiczną stroną, na której znalazłam informacje o wymianie jest strona Działu Współpracy Międzynarodowej UJ. Tam wystarczy wejść w zakładkę "Wymiana bilateralna" i intuicyjnie wybrać pozostałe podzakładki, które nas interesują. 😃 W moim przypadku jest to po kolei: studenci/doktoranci → wyjazdy → kraje pozaueropejskie → Korea Południowa.

2. Jakie wymagania trzeba spełnić, aby pojechać na wymianę?

Na początku może zaznaczę, że wszystko będę opisywać z perspektywy studentki IV-roku dziennikarstwa na UJ - jest to istotne, ponieważ nie mam pojęcia, jak wygląda taki system rekrutowania się na wymianę na innych uczelniach. Na UJ jest to dosyć proste, myślę, że na innych uniwersytetach może być analogicznie, ale lepiej sobie sprawdzić. Stąd jednak wynika jedno, w zasadzie główne wymaganie, które trzeba spełnić, aby jechać na wymianę studencką - trzeba być studentem. 😇 Moim zdaniem najlepiej na III albo IV roku studiów, bo wtedy już mamy się czym pochwalić. Ale o tym za chwilę.

3. Kto może aplikować na wymianę?

W zasadzie - każdy student na określonym roku studiów. Zwykle w warunkach napisane jest, iż na wymianę można się rekrutować na II roku studiów pierwszego stopnia, I roku drugiego stopnia, II-IV roku studiów jednolitych magisterskich i I-III roku trzeciego stopnia.

4. Jak wygląda rekrutacja na wymianę?

Właściwie jak każda inna rekrutacja - trzeba złożyć mnóstwo papierów, trochę sobie pojeździć i czasem załamać czasoprzestrzeń. 😀 Jeśli wejdziecie sobie na stronę DWM, tam znajdziecie dokładny spis wszystkich dokumentów, które trzeba złożyć. W moim przypadku było to CV, list motywacyjny, kopia dyplomu ukończenia studiów licencjackich, zaświadczanie o udziale w kołach studenckich, zaświadczenie o zdaniu egzaminu z angielskiego i ukończonych kursach, zaświadczenie o średniej ważonej ze wszystkich lat studiów i opinia opiekuna naukowego. Uff. Zbierałam te dokumenty praktycznie przez miesiąc.

5. Kiedy najlepiej aplikować na wymianę? 

Według mnie - na III albo IV roku studiów. Jak możecie przeczytać wyżej, duża część dokumentów, które trzeba było złożyć, jest związana z aktywnością studencką - zarówno taką w kołach, jak i zwyczajnym zdawaniem egzaminów. Ja, będąc na początku IV roku studiów miałam już za sobą 3 lata nauki - czyli wystarczająco dużo czasu, aby podziałać trochę w kołach studenckich (byłam nawet prezesem jednego) i zdobyć na tyle piątek z egzaminów, aby mieć dobrą średnią. Piszę o tym, bo w procesie rekrutacji takie rzeczy mają znaczenie. Wydaje mi się, że większe szanse dostania się na wymianę ma osoba, która jest na III roku i dostarczy trzy zaświadczenia o działalności w organizacji i średnią 4,5 niż osoba, która jest na II roku i przyniesie jedno zaświadczenie i średnią 4,0.

6. Czy trzeba mieć certyfikat znajomości koreańskiego i angielskiego na konkretnym poziomie?

Wiecie - wymiana do Korei to przydałoby się umieć koreański. Ja od dwóch lat chodzę na kurs, zaczęłam właśnie poziom B2 i uczę się dalej. Mój kurs nie jest ukończony, w momencie składania papierów trwał w najlepsze, a mimo tego poprosiłam moją panią od koreańskiego, aby wystawiła dla mnie certyfikat, że uczęszczam na taki kurs. Mimo że to nie do końca było to, czego wymagano, uznałam, że lepiej będzie dać coś takiego niż nic, bo w końcu tego koreańskiego się uczę. Chodzi mi o to, że warto kombinować i chwalić się wszystkim. Bo dzięki temu nasze szanse znowu wzrastają. Zatem - nie, nie trzeba mieć certyfikatu znajomości koreańskiego, choć jest to mile widziane. Z angielskiego jest to raczej obligatoryjne. Ja osobiście nie miałam żadnego oficjalnego dyplomu zdania egzaminu, dostałam od mojej nauczycielki z angielskiego na studiach zaświadczenie, że chodziłam na zajęcia i zdałam egzamin na 5. Tylko z jej podpisem, bez weryfikacji przez jakąś instytucję czy szkołę językową.

7. Ile czekałam na wyniki?

W rekrutacji na UJ - jakieś dwa tygodnie. ALE był haczyk. Haczyk polegał na tym, że pozytywna decyzja UJ nie oznaczała pozytywnej decyzji uczelni, do której aplikowałam, czyli w moim przypadku Pusan National University. O decyzji uczelni miałam dowiedzieć się dopiero po 5 miesiącach. Szczerze - MYŚLAŁAM, ŻE OSZALEJĘ. Na początku kwietnia dostałam maila z Korei o drugiej rekrutacji, którą musiałam przejść - trwała do 30 kwietnia i o jej wynikach dowiedziałam się 2 czerwca.

8. Czy wymiana jest płatna?

W pewnym sensie tak. Ogólnie rzecz biorąc, plus finansowy związany z moją wymianą jest taki, że UJ płaci mi za bilet do Korei w obie strony, zwraca mi koszty wizy, wypłaca mi jedną dietę dojazdową (46 euro) i zapewnia mi ubezpieczenie na czas pobytu w Korei. Czyli jakby gwarantuje mi dojazd do tej Korei. Natomiast za akademik, jedzenie i ogólne życie tam muszę zapłacić sobie sama. Na ten moment mogę powiedzieć, że opłaciłam już z góry akademik za całe cztery miesiące i 3 posiłki dziennie od poniedziałku do piątku. Wyszło mnie to jakieś 5 tys. złotych (doliczają koszty przewalutowania i przelewu do Korei).

9. Co po rekrutacji na UJ?

To jest w ogóle temat na oddzielny post, dlatego nie będę się w tym rozpisywać, jeśli będziecie zainteresowani to cały proceder bezpośredniej rekrutacji do PNU opiszę w drugim poście. Tak pokrótce - aplikowanie w PNU wyglądało tak, że musiałam wypełnić formularz online i wgrać do niego skany kolejnych dokumentów - bardzo podobnych do tych w rekrutacji na UJ. Jedynym dość problematycznym mógł być wyciąg z banku poświadczający, że mam na swoim koncie bankowym 3000 USD. Poza tym wszystko inne było raczej proste do zdobycia - kopia paszportu, study plan (czyli coś w stylu listu motywacyjnego) i transkrypt ocen.

10. Czy ciężko dostać się na wymianę do Korei?

Szczerze - nie wiem. 😅 Niestety nie mam dostępu do danych, które wskazałyby, ile osób rekrutowało się razem ze mną. To mogły być liczby duże, a mogło być tak, że aplikowałam tylko ja i dwie moje koleżanki, z którymi lecę. Myślę jednak, że nie przesadzę, jeśli powiem, że nie, nie jest ciężko dostać się na wymianę. Pod jednym warunkiem. Że pracujemy na siebie i mamy się czym pochwalić. Wydaje mi się, że to jest kluczowe. Że jeśli podczas studiów zdobywamy dobre oceny, jesteśmy zaangażowani w różne studenckie projekty i wykładowcy mają o nas dobre zdanie - dostanie się na taką wymianę nie jest trudne.

11. Co poradziłabym osobom, które chcą aplikować na wymianę do Korei?

Przede wszystkim - nie cisnąć. Nie mieć parcia, aby jechać na wymianę już na pierwszym roku, ale poczekać, skompletować sobie "portofolio" i zbierać pieniądze. 😀 A potem cierpliwie zbierać wszystkie dokumenty.




Na ten moment to wszystko, co przychodzi mi do głowy i co mogłoby być pomocne, gdybyście byli ciekawi jak dostać się na taką wymianę do Korei. Jeśli macie jeszcze jakieś dodatkowe pytania - piszcie, proszę, a ja postaram się na nie odpowiedzieć w komentarzach albo dodam je po prostu do posta. Kwestie związane z drugą rekrutacją, tą w kwietniu, są nieco bardziej zaawansowane, dlatego też jeśli będziecie chcieli, mogę opisać je w oddzielnym poście. Może w formie poradnika, w jaki sposób sobie z tym wszystkim poradzić, bo musiałam zmierzyć się z wieloma rzeczami, które były dla mnie nieco przerażające, szczególnie już po otrzymaniu wyników - rejestracja i opłacenie akademika, rejestracja na zajęcia, zdobycie certyfikatu ubezpieczenia itp. Ale o tym może innym razem.

Ogólny wniosek wynikający z mojego powyższego wywodu - aplikujcie na wymianę do Korei. Serio. Spróbować zawsze warto! Gorąco do tego zachęcam! 😊

Trzymajcie się ciepło! 💖

photos cr: pixabay

You May Also Like

0 comments